Wpis techniczny poświęcony książce pod redakcją ks. Waleriana Słomki „Asceza odczłowieczenie czy uczłowieczenie”, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1985

 

Ciekawe lektury z książki

Po raz kolejny pojawia się w moich lekturach odniesienie do myśli Bogdana Suchodolskiego – sporo jego dzieł jest cytowanych

 

Cytaty

„Asceza nie oznacza bynajmniej czegoś nadzwyczajnego, ale jest ona, przynajmniej w dużej swej części, normalnym i koniecznym współczynnikiem życia moralnego człowieka. Oznacza po prostu tylko rzetelne i bezkompromisowe zaangażowanie się człowieka w pracę nad sobą, w dzieło moralnego doskonalenia się i dojrzewania” s. 13 Cytat za K. Wojtyła

„Asceza jest nakazana nie tylko przez religie; etyczne przepisy Konfucjusza są bliskie etyce umiaru w systemie Arystotelesa. Sławne sustine i abstine stoików jest zbliżone do kategorycznego imperatywu I. Kanta. Wskazówki szkoły pitagorejskiej o milczeniu i panowaniu nad językiem są prawie identyczne z refleksjami z książeczki Thomasa a Kempis O naśladowaniu Chrystusa.” s. 14

„Asceza humanistyczna jest niemożliwa bez pewnego osamotnienia, w którym człowiek odwraca się od wielości zjawisk, by skoncentrować się w samym sobie. Współcześni humaniści i personaliści, nawołując do pogłębienia wewnętrznej kultury, podają motyw ratunku człowieka w jego elementach najbardziej ludzkich, tj. wewnętrznej wolności, namyśle, rozumnej decyzji, kierownictwie nad sobą. Faktem jest, iż człowiek w hałasie i w gromadzie często ulega naciskowi wrażeń zewnętrznych i narzuconej opinii; dopiero wówczas, gdy zostaje sam na sam ze swoimi myślami, może odzyskać siebie. Dopiero skupienie, eliminując roztargnienia i uciszając tęsknoty zewnętrzne, pozwala człowiekowi na spokojny logiczny namysł, daje możliwość oceny jego postępowania oraz nowe motywy działania, a więc pełniejsze życie wewnętrzne. Wyrazem humanistycznej samotności będą przepisy pitagorejczyków o milczeniu i kilkakrotnym rachunku sumienia, będzie samotna osobista kontemplacja wiekuistego piękna u Platona, stan ekstazy u Plotyna czy też Rozmyślania Marka Aureliusza, a także Medytacje Kartezjusza, zmieniające bieg filozoficznej myśli.” s. 15

„Asceza humanistyczna mówi o opanowaniu siebie i konieczności różnorodnych wyrzeczeń. Amerykański humanista I. Babbitt będzie dowodził, że „istotą człowieczeństwa nie jest ani poznawanie, ani odczuwanie, ani działanie, ale samoprzezwyciężanie się wewnętrzne, stawianie sobie samemu ograniczeń i zdobywanie własnego kształtu. […] Asceza ograniczeń i samoopanowania to tylko jeden z jej wielu składników na równi indywidualnych i społecznych; człowiek, chcąc żyć harmonijnie, musi sobie wiele rzeczy odmówić, w przeciwnym bowiem razie wezmą nad nim górę nieokiełznane siły instynktów występujących pod maską zmysłów, pieniądza, chęci panowania, żądzy zemsty. Doświadczamy bowiem, że wewnątrz nas istnieje konflikt między prawem Bożym a prawem naszego ciała i że na zewnątrz musimy walczyć przeciw nienawiści w stosunku do bliźnich; asceza jest nieodzowna do osiągnięcia integracji wewnętrznej i jedności ze światem zewnętrznym. Wyrzeczeń od człowieka domaga się i ludzkie prawo ograniczające jednostkę na korzyść dobra społecznego i wymaga od niej wielu poświęceń, włącznie do ofiary z życia.” s. 16-17 Niektóre cytaty w treści pochodzą z innych źródeł

„Zrozumiał to dobrze Nietzsche, kiedy następująco charakteryzował typ świętego: „Najpotężniejsi ludzie z czcią korzyli się dotychczas przed świętym, jako przed zagadką poskromienia siebie samego oraz rozmyślnego ostatecznego zaparcia się: dlaczegoż się korzyli? Przeczuwali w nim […] przemożną siłę, która takiem poskramianiem doświadczyć siebie chciała, moc woli, w której rozpoznawali i czcić umieli własną swą moc i chęć władania: czcząc świętego, czcili oni coś w sobie […]. Słowem, możni świata nauczyli się wobec niego nowej trwogi, przeczuwali jakąś nową potęgę, jakiegoś nieznanego, nieuskromionego jeszcze weoga: – to wola mocy zniewalała ich zatrzymać się przed świętym.” s. 19 Cały cytat to w sumie Nietzsche „Poza dobrem i złem”

„Asceza humanistyczna odznacza się także duchem umiaru i wewnętrznego pokoju. „Nakaz selekcji staje się w życiu wewnętrznym człowieka wymaganiem dyscypliny i umiaru. Nie wolno oddawać się ekstatycznie i ślep własnym przeżyciom. Trzeba je oceniać, kontrolować, kształtować. Prawdziwy humanizm polega na unikaniu wszelkiej jednostronności, na łagodzeniu krańcowości, na równoważeniu przesady. Z umiaru powstaje harmonia – najwyższy ideał humanisty”. „Zasadniczym prawem humanizmu jest zasada umiaru. Ona określa styl jego myślenia, odczuwania i działania.”  s. 21 To są w sumie cytaty z Suchodolskiego

„Wiemy, jak istotna w naszym wewnętrznym rozwoju jest autodyscyplina, czyli zdolność stanowczego i wytrwałego chcenia, tj. silna wola. Skrótowo można powiedzieć, iż wolność polega na tym, że robię to, „co ja chcę”, a nie „co mi się chce”.”  s. 30

„Należy jeszcze podkreślić, że żadne ćwiczenia z zakresu życia wewnętrznego nie będą efektywne, jeśli nie są systematyczne. Brak systematyczności wskazuje na brak silnego postanowienia. Dobre przyzwyczajenia nabywa się przez powtarzanie tych samych aktów. Zwłaszcza w początkach życia wewnętrznego, konieczne jest, aby odpowiednie praktyki wykonywane były regularnie w określonym czasie. Można też zaznaczyć, że pragnąc życia wewnętrznego to pragnąć wewnętrznej dyscypliny, inaczej łatwo o iluzoryczność naszych postanowień. Zdyscyplinowanie ma doprowadzić do duchowej wolności. Asceza wewnętrzna powinna dawać człowiekowi giętkość, a nie sztywność duchową, gdyż sztywność i wolność nie idą z sobą w parze. Mimo to nasze zdyscyplinowanie musi mieć w sobie pierwiastek pewnej surowości, w przeciwnym razie nie potrafi nas uwolnić od negatywnych dążeń. Jeżeli nie będziemy wymagający wobec siebie, nasze ciało łatwo nas oszuka. Jeżeli nie nakażemy sobie modlitwy w pewnych określonych porach i nie postanowimy sobie dotrzymać naszych przyrzeczeń mimo znacznych trudności i przeszkód, damy się wkrótce omamić własnym wymówkom, sztucznym racjonalizacjom i odwieść od celu naszą słabością i zmiennymi nastrojami.” s. 31

„Zgodnie z tym uświadomiono sobie także, iż praktyki ascetyczne mogą przyczynić się do samooszukiwania się, gdy staną się wartością samą w sobie, celem same dla siebie. Celem takich praktyk może stać się samouwielbiające poczucie wewnętrznej samokontroli, wyższości, doskonałości. W ten sposób mogą one stać się pożywką dla nerwicowego systemu perfekcjonistycznego. Asceta z nerwicową potrzebą doskonałości – usiłuje siebie samego ukształtować na wzór wyobrażonej istoty doskonałości. Nierzadko zdobywa się on na szereg bardzo nawet ciężkich i surowych praktyk ascetycznych, aby tylko kultywować i pielęgnować idealny obraz własnego „ja”. Im praktyki są bardziej uciążliwe, tym bardziej „poprawiają” one ten obraz. Asceta może łatwo stać się egocentrykiem pilnującym zachłannie własnego „duchowego” interesu. Niekiedy nie może nawet od tego rodzaju praktyk ascetycznych oderwać się. Środek staje się celem, praktyki służą jednostce do upodobnienia się do własnego wyidealizowanego obrazu, łatwo upozorowując osiągnięcie perfekcji. Z tym łączy się często zakazywanie sobie wszelkich rzeczy sprawiających zadowolenie. Asceza postulowana przez taki perfekcjonizm, podnosząc wyrzeczenie się do rangi mechanizmu uświęcającego, wtrąca często jednostkę w „tyranię powinności”, krępującą ją wewnętrznie wyidealizowaną wizją postępowania tak, jak „powinno być” w świetle wymagań ideału doskonałości.” s. 38

„Reasumując należy podkreślić, iż asceza jest czymś wartościowym w życiu wewnętrznym, ale pod warunkiem, iż jest ona traktowana jako środek, a nie jako cel. Asceza może jednak stać się poważną przeszkodą w rozwoju życia wewnętrznego, jeśli staje się środkiem podsycającym tzw. perfekcjonizm. Ponadto ważna w rozwoju życia wewnętrznego jest samokontrola, zwłaszcza emocji. W artykule przedstawiono szereg technik radzenia sobie z emocjami.” s. 41

„Wobec tego [kultury konsumpcjonizmu – przyp. MP] rodzi się potrzeba pewnej dyscypliny życia, wyrzeczeń i samoograniczenia w kształtowaniu charakteru i osobowości. Innymi słowy, rodzi się konieczność ascezy. Aby dać sobie radę w walce przeciwko tym wszystkim wypaczeniom, człowiek musi zdobyć się na wiele samozaparcia, dyscypliny, poświęcenia oraz rezygnacji z nawet dobrych rzeczy. Pokonanie wewnętrznych i zewnętrznych przeszkód, wynikających z różnych okoliczności i skłonności, ograniczeń i swobody, nie dokonuje się jednorazowo, ale w długim procesie ciągłego powtarzania wysiłków i aktów.” s. 143